Ostentacyjna sztuczność scenografii (uproszczone kukiełki ptaków i owadów, natłok wilgotnych plastikowych roślin) wskazuje na pewną fasadowość i obcość tego świata. Z drugiej zaś strony obecność fauny i flory sytuuje męski homoseksualizm w sferze natury. Bidgood konsekwentnie trwa w obrębie unikalnie gejowskiego doświadczenia swoich czasów, poruszając się w sferze queerowych symboli i fetyszy wczesnych lat siedemdziesiątych.
I can see clearly now. O patrzeniu w filmie Tajemnice Silver Lake
Tajemnice Silver Lake są konsekwentnie usłane szczelinami. To film pełen zbijających z tropu momentów, w których fantazja protagonisty boleśnie rozmija się z rzeczywistością.
Ranking: Sex on the beach. Zbliżenia w plenerze
Niezależnie od tego, czy filmowcy portretują prymitywną schadzkę w krzaczkach, czy liryczne spotkanie w malinowym chruśniaku, scenom erotycznym rozgrywającym się pod gołym niebem stale towarzyszy aura nieprzyzwoitości. Kino przekonuje nas, że seks w plenerze jest fotogeniczny i być może bardziej atrakcyjny niż rutyniarskie „pójście do łóżka”.
I oto ona. Moja najlepsza przyjaciółka. Trujący bluszcz.
Wszystkie elementy wyróżniające ten film spośród thrillerów erotycznych lat dziewięćdziesiątych to zasługa wyjątku, jakim jest kobieta na stołku reżyserskim. Trujący bluszcz wyrasta na najsłynniejsze dzieło Katt Shei. Pomyślany jako Fatalne zauroczenie (1987, A. Lyne) w wersji dla nastolatków, swoje założenie spełnia tylko w połowie.
Ranking: Viva la kink! Najbardziej intrygujące perwersje
Zafascynowane tym, jak cienka jest granica między sensualnością a przesadą, wybrałyśmy dziesięć filmów, w których subtelna erotyka idzie pod rękę z przegięciem, tworząc jedyne w swoim rodzaju perwersyjne kolaże.
Pierwszy (udawany) orgazm. Rewizja Ekstazy
W kinie głównego nurtu szczyt przyjemności seksualnej został zdobyty wraz z Ekstazą (1933, G. Machatý). Już na wstępie należy zaznaczyć, że „pierwszy orgazm w dziejach kina” był udziałem kobiecej bohaterki. Piękny, liryczny film o wyzwoleniu seksualnym do dziś uznawany bywa za bzdurkę. Czy Ekstazie należy się poważne traktowanie?
Roberta Findlay raz jeszcze. Komentarz do tłumaczenia
Spuścizna autorki jest świadectwem zmysłu estetycznego, ale też skłonności do realizowania produkcji obskurnych i zmulastych. Trudno szukać w tych dziełach spójnej wymowy, charakteryzującej działalność takich twórczyń kina eksploatacji jak np. Stephanie Rothman. W świecie widzianym oczyma Findlay żarty z równościowych idei sąsiadują z utworami, które (w stopniu większym niż przeciętne porno) skupiają się na kobiecej psychice.
Co siedzi w dziewczynie? Porno, horrory i filmy Roberty Findlay [tłumaczenie]
Roberta jest pionierką – deklaruje Joe Bob Briggs w komentarzu dołączonym do powtórnego wydania DVD horroru Blood Sisters z 1987 roku. Findlay, jak zauważa, co prawda nie była pierwszą reżyserką kina sexploitation – znacząco wyprzedziła ją Doris Wishman – ale pozycją The Body of a Female (1964) ona i jej mąż Michael zapoczątkowali serię, którą Briggs określa jako „jedne z najdziwniejszych, najplugawszych, najbardziej perwersyjnych filmów tego okresu”.
Przyszłość stoi otworem. Pani Fletcher
Pani Fletcher nie unika ogranych schematów. Różnicę robi sposób opowiadania. Jest subtelnie, niespiesznie i czule, trochę zabawnie, ale zawsze na serio. Serial Toma Perrotty to jedna z mądrzejszych opowieści o seksie, jaką dała nam w ostatnich latach telewizja.