Geniusz systemu. Ostatni z wielkich

W 1935 roku Francis Scott Fitzgerald napisał w liście do swego agenta, że Hollywood nienawidzi nienawiścią najszczerszą. Miejsce to nazwał trucizną. Dwa lata później wracał doń z podkulonym ogonem. Tonął w długach – nie dość, że wydał majątek na leczenie żony, to jeszcze powieść Czuła jest noc (1934) nie sprzedawała się tak, jak zakładano. Już wcześniej próbował osiągnąć szczęście, wygrzewając się w kalifornijskim słońcu. Nie on jeden. Wraz z rozwojem kina dźwiękowego wielu utalentowanych literatów ze Wschodniego Wybrzeża otrzymywało intratne posadki w Fabryce Snów – gościnnie pisze Rafał Glapiak.

Fabryka koszmarów. Filmy o ciemnej stronie Hollywood

Przemocowi producenci, cyniczni gliniarze, upadłe gwiazdy i złamane marzenia; system przeżarty złem już u podstaw. W wybranych przez nas opowieściach Hollywood ujawnia swoją najgorszą stronę, zastawiając pułapki na tych i na te, którzy odważają się marzyć i mierzyć wysoko. To miejsce, które szybko rewiduje poglądy na temat kosztów życia na świeczniku, pokazując, jak łatwo błogi sen może zamienić się w koszmar. W końcu, jak kiedyś powiedział Christopher Hitchens: „To Los Angeles, w większości pełne bzdur, złudzeń i egomanii”.

Kobiecość w kaftanie bezpieczeństwa. Hollywood i psychoanaliza

Tekst na przykładzie czterech tytułów („Wir”, „Siedlisko węży”, „Trzy oblicza Ewy” i „Nagle, zeszłego lata”) pokazuje w jaki sposób Hollywood w latach 40. i 50. przedstawiało choroby psychiczne kobiet i wzmacniało stereotypy dotyczące płci i zaburzeń psychicznych, jednocześnie pokazując psychoanalizę w samych superlatywach.

Kampowe czarownice na przykładzie animacji Disneya

Magiczne kobiety funkcjonujące w animacjach to głównie dobre, pomocne wróżki albo złe czarownice, siejące destrukcję i zniszczenie w życiu głównych bohaterek. Ciekawym przykładem jest Elsa z Krainy Lodu, która znajduje się gdzieś pomiędzy. Bohaterka posiada bowiem ogromną moc, zdolną do czynienia zarówno dobra, jak i totalnej destrukcji. Jest ona ważną postacią, która pokazuje w jaki sposób kampowa kobiecość została inkorporowana do produkcji Disneya, tworząc z niej niejako współczesną ikonę – analizuje Gracja Grzegorczyk-Tokarska.

Dziedzictwo wyobraźni a pejzaże w filmie Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Zapytaj dziesięć osób z fandomu Władcy Pierścieni, a pewnie połowa powie, że przynajmniej raz marzyła o tym, żeby uciec choć na chwilę do Nowej Zelandii. Nierealnej niczym samo Śródziemie, schowanej gdzieś na krańcu świata. Nie byłoby Władcy Pierścieni bez wyjątkowych pejzaży tego wyspiarskiego państwa. Nowa Zelandia wciąż pamięta o Władcy Pierścieni.

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Do góry