O kinie jednego z bardziej charakterystycznych przedstawicieli New Queer Cinema, Dereka Jarmana, napisano wiele, także w środowisku polskich filmoznawców i filoznawczyń. Choć artysta zmarł prawie trzydzieści lat temu w wyniku powikłań wywołanych AIDS, myślę, że warto sięgać po jego niesamowite filmy również dzisiaj – nie tylko przez wzgląd na unikatowy wizualny język, jaki wytworzył, lecz także afirmacyjny, manifestacyjny i aktywistyczny charakter jego dzieł. Mnie najbardziej interesuje Blue – tak rozpoczyna swój tekst gościnny Aleksandra Mahmud, pisząca o cielesności w „Blue”.