Z racji na wiek, historia mojej relacji z epokowym mitem Pameli Anderson nie jest tożsama ze zbiorowym doświadczeniem. W latach dziewięćdziesiątych nie była dla mnie oczywistą seksbombą z rozkładówki. Ominął mnie wpływ jej wyrazistego seksapilu na okres dojrzewania, ale już doświadczyłam szoku obcowania z kimś na tyle brawurowym, kto aktywizował wyobraźnię.