Drugi po Avie (2017) pełny metraż francuskiej reżyserki jest zagadkowy, zbudowany na tajemnicy. Sensy i tropy nachodzą na siebie – to opowieść gęsta i mętna jak mikstura w kotle czarownicy. Jednocześnie to dzieło przebojowe: muzyczne, intensywne, zadurzone w popkulturze.
Non possum fugere – muzyka i cisza w Portrecie kobiety w ogniu
Asia Kaniewska w gościnnym tekście analizuje „Portret kobiety w ogniu” przez pryzmat gry dźwięków i ciszy. Obwołany jednym z najbardziej malarskich filmów ostatnich lat obraz okazuje się jeszcze ciekawszy w kontekście wykorzystanej w nim muzyki.