Film, z którego możesz wyjść na papierosa i niczego nie przegapić; stonerski samograj, stworzony do oglądania na kampusach i seansach o północy; kinofilska selekcja obrazów, które wciąż kształtują nasze wyobrażenia o powojennej Ameryce – dodaj, co chcesz, The Movie Orgy przyjmie wszystko.
Hardcorowe lata siedemdziesiąte. Recenzja Spekulacji o kinie
Osoby próbujące wyjaśnić fenomen Quentina Tarantino, często używają kinofilskiego klucza. Wskazują, że to reżyser-krytyk, zakochany w filmach i znający je na pamięć. Jego uczucie ma niby odbijać się w autorskich realizacjach. Ten argument nigdy mnie nie przekonywał. Nerd może tworzyć rzeczy zrozumiałe wyłącznie dla innych nerdów, a przecież w twórczości Tarantino nie tylko o to chodzi.
Mole wyfrunęły. Recenzja W filmowej szafie (1995)
Friedman i Epsteina proponują przegląd wizerunków osób homoseksualnych w kinie od początku jego historii. Podróż przez dekady uwidacznia powielane w filmach szkodliwe stereotypy oraz zmiany zachodzące w obyczajowości. Istotny przełom następuje w latach siedemdziesiątych, kiedy homoseksualizm nadal był uznawany za chorobę psychiczną, ale na wielkim ekranie można już było oglądać Kabaret (1972, B. Fosse), zdaniem pisarza Armisteada Jonesa pierwszy film, który naprawdę celebruje queerowość.
Czarne i białe. Recenzja Saint Omer Alice Diop
Recenzja dramatu Saint Omer (2022) Alice Diop. Pisarka Rama (Kayije Kagame) przyjeżdża na proces Laurence Coly (Guslagie Malanda) oskarżonej o dzieciobójstwo. Chce napisać o niej artykuł, jednak szybko okazuje się, że sprawa angażuje ją bardziej prywatnie niż zawodowo. Proces budzi w kobiecie wspomnienia z dzieciństwa – powracają echa relacji z matką, z biegiem akcji odsłaniające kolejne obrazy niezrozumienia i wzajemnej wrogości. Ponadto Rama tak jak pozwana pochodzi z Senegalu, więc z łatwością dostrzega ksenofobię pozornie tolerancyjnego francuskiego społeczeństwa, z którą obie się zmagają.