Przemocowi producenci, cyniczni gliniarze, upadłe gwiazdy i złamane marzenia; system przeżarty złem już u podstaw. W wybranych przez nas opowieściach Hollywood ujawnia swoją najgorszą stronę, zastawiając pułapki na tych i na te, którzy odważają się marzyć i mierzyć wysoko. To miejsce, które szybko rewiduje poglądy na temat kosztów życia na świeczniku, pokazując, jak łatwo błogi sen może zamienić się w koszmar. W końcu, jak kiedyś powiedział Christopher Hitchens: „To Los Angeles, w większości pełne bzdur, złudzeń i egomanii”.
Kobiecość w kaftanie bezpieczeństwa. Hollywood i psychoanaliza
Tekst na przykładzie czterech tytułów („Wir”, „Siedlisko węży”, „Trzy oblicza Ewy” i „Nagle, zeszłego lata”) pokazuje w jaki sposób Hollywood w latach 40. i 50. przedstawiało choroby psychiczne kobiet i wzmacniało stereotypy dotyczące płci i zaburzeń psychicznych, jednocześnie pokazując psychoanalizę w samych superlatywach.
Przetrwanie to praca na pełen etat. Recenzja Sprzątaczki
Sprzątaczka, pełna empatii i z pazurem kina społecznie zaangażowanego, pokazuje tę Amerykę, do której Hollywood nieczęsto zagląda”, pisze Małgorzata Pawłowska w gościnnej recenzji kameralnego serialu Netfliksa.
Piękne potwory. O queerowości horrorów Clive’a Barkera
Śmiałość „Hellraisera” czyni go wciąż żywym. Barker – w tej i innych opowieściach – obsesyjnie badał temat cielesnych i seksualnych przekroczeń. Stworzył też prywatną, z ducha queerową mitologię wyrzutków – spotworniałych outsiderów, którzy, wbrew nędznemu statusowi, nie potrzebowali niczyjego współczucia. Choć budzili społeczny strach, byli dogłębnie piękni.
Dead can dance, czyli opowieści o slasherowych balach maturalnych
Przyglądając się slasherowym reprezentacjom bali maturalnych na przełomie dekad, można odnieść wrażenie, że sukcesywnie przepracowywały bolączki tej imprezy wdrukowane w jej historyczne początki sprzed wieku. Punktowały seksizm, elitaryzm i konsumpcjonizm, otwierając podwoje miejsca imprezy dla wszystkich.
Krzycz! Recenzja Mrowca
Mrowiec został wyprodukowany i wyreżyserowany przez wirtuoza rozbuchanej wyobraźni, Williama Castle’a, którego pomysły do dziś budzą podziw nieprzeciętną kreatywnością. Twórca jak mało kto potrafi flirtować z publicznością. Jego kino jest autoteliczne, nieustannie podkreślające własną sztuczność.
Zabij mnie jeszcze raz, Sam. Najlepsze rimejki horrorów
W poniższym rankingu odrzucamy apokaliptyczny ton, nie żalimy się na brak oryginalnych historii, jałowe imitacje i zbędne reinterpretacje. Na jesienno-zimowe wieczory polecamy swoje ulubione rimejki horrorów – filmy, które coś w nas poruszyły, pomogły spojrzeć na rozpoznane lęki z nowej perspektywy.
Kat, Karzeł i Królowa Zła. Analiza Seizure
Na pierwszy rzut oka debiut reżyserski Olivera Stone’a to jeden z wielu niskobudżetowych horrorów nakręconych w latach 70. Pod tą fasadą kryją się jednak ciekawe ścieżki interpretacyjne. Tekst skupia się na dwóch – pierwszej, charakterystycznej w kontekście późniejszej twórczości Stone’a oraz drugiej, symbolicznej, pozwalającej czytać Seizure jak marzenie senne, do którego pasuje wiele zestawów kluczy.
You Can’t Kill the Boogeyman. Analiza serii Halloween
„Bez pierwszego filmu z tego cyklu nie byłoby slasherów – a nawet gdyby były, to na pewno nie w formie, w jakiej znamy je dziś. Trzydziestoletni John Carpenter kręcąc czwarty w dorobku pełny metraż nie mógł wiedzieć, że tworzy podwaliny nowego gatunku oraz popkulturowy fenomen, a swoim zrealizowanym za śmieszne pieniądze horrorem zaczyna serię, którą jego następcy będą kontynuować przez ponad 40 lat” – pisze w tekście gościnnym Maja Mikołajczyk.