Młodzi bohaterowie i bohaterki mają koszmarne sny, a za rogiem ich spokojnych domostw czyha śmierć w przebraniu. Ból trawi także starsze pokolenia. Ciała filmowych postaci stają się nieposłuszne i wrogie, ulegają szokującym transformacjom. Gdzie w tym krajobrazie szukać miłości?
Przypudruj mi nosek, naostrz kły. Hrabina Dracula
Legenda Elżbiety Batory – magnatki opętanej pragnieniem wiecznej młodości, której gwarantem miały być kąpiele we krwi dziewic, co rusz powraca w kolejnych realizacjach filmowych. Hrabina Dracula, opowiedziana przez Petera Sasdy’ego, Węgra zamieszkującego w Anglii, parafrazuje tę znaną opowieść, przyglądając się przygodom złowieszczej arystokratycznej piękności.
A czego tu się bać? Studium filmowych lęków
Wychodząc od rozmowy Bartosza M. Kowalskiego i Adriana Panka poszukamy odpowiedzi na pytania: Czy horrory z definicji mają być straszne? Czy faktycznie gatunek przeżywa teraz kryzys? Co tak naprawdę czujemy podczas seansów? Strach, przerażenie, wstręt czy rozbawienie? Czy targetem horrorów są tylko młode osoby? I przede wszystkim – po co chcemy się bać?
Horror salonowy, czyli posthorror
Odrodzony horror ma nową, unikalną formułę; daje odbiorcom poczucie kulturalnej wyższości. Ten intelektualny naddatek otworzył przed nim wiele drzwi: przyznał status modnego, uprzywilejowane miejsce w mainstreamie, wolny wstęp na salony. Zaskakujący zwrot akcji, jak na gatunek, który świetnie czuje się w obskurnej piwnicy i na śmietniku, w wypieranych lękach i zakamarkach wybujałej wyobraźni.
Ranking: 10 żywotów ekranowych kotów
W naszym rankingu głaszczemy futerka kotów niesfornych, odważnych, ciekawskich, gadatliwych, a nawet takich, których odejście budzi w zrozpaczonych właścicielach najgorsze instynkty. Do każdego z wymienionych myszołapów, bez względu na ostrość ich pazurów, mruczymy z sympatią.
It’s a queer business. Recenzja Dr. Jekyll and Sister Hyde
Wytwórnia Hammer uprzednio dwukrotnie pochylała się nad tekstem Roberta Louisa Stevensona. Tym razem wzbogaca go genderowym twistem. Tłem dla fabuły jest zawiesina wiktoriańskiego Londynu, brudnego i rozproszonego we mgle.
Rodzina w rozpadzie. Recenzja Gniazda
Skrzypienie i echo. O’Harowie, przed przeprowadzką sprzęgnięci w jasnych pokojach przyjaznego lokum, teraz, w mrocznej angielskiej rezydencji, rozmijają się, zamykają w odrębnych światach. Córka wyraża się przez bunt, delikatny syn skrywa się w kącie, matka traci nerwy. Jesteśmy w przeddzień mikroapokalipsy. Rzeczywistość stopniowo rozpada się na kawałki i zmierza ku decydującej nocy.
Kobieta zrzuca presję. Recenzja Niedosytu
Tekst gościnny Mateusza Górniaka poświęcony „Niedostytowi” Carla Mirabelli-Davisa pokazuje body horror jako podgatunek emancypacyjny.
Ja to ktoś inny. Recenzja Może pora z tym skończyć
„Może pora z tym skończyć” leży na tej samej półce co „Zeszłego roku w Marienbadzie” i „Mulholland Drive”.