Skóra, w której żyję

Początek roku to trudny czas dla ciała. Jeszcze rozkosznie rozpulchnione świątecznym rozpasaniem, a już katowane noworocznymi postanowieniami, kuli się w sobie. Zdezorientowane hasłami o potrzebie wielkiej przemiany, szczególnie po kilku miesiącach pandemicznego lockdownu, jakby mocniej uwiera w te bure styczniowe dni. Z jednej strony kultura akcentująca potrzebę samoakceptacji, z drugiej pogoń za ideałami — nic dziwnego, że znalazło się w impasie. 

Przebudzając się na chwilę z zimowego snu, sprzeciwiamy się atmosferze cielesnego terroru, która początek roku naznacza poczuciem samoniezadowolenia. W nowym numerze wychodzimy naprzeciw kompleksom i próbom wtłaczania cielesności w dogmatyczne normy. Proponujemy spojrzenia na ciała różnych kształtów, płci, społeczno-kulturowych uwarunkowań i biologicznej odmienności. Z jednej strony przyglądamy się ciałom spoza kanonu, z drugiej bierzemy pod lupę również te „klasycznie” atrakcyjne. Dowodzimy tym samym bogactwa drzemiącego w mainstreamowym pięknie, które wcale nie kończy się na ekscytujących obrazkach, zaspokajających wojerystyczne potrzeby.

Temat najnowszego numeru to nie tylko nasza odpowiedź na manię noworocznych postanowień. Wszak co jest tworzywem kina, jak nie właśnie ciało. To ono kreuje charakter wszystkich gatunków, na ekranie zyskując barwne analizy. Jest źródłem zarówno romantycznych uniesień, jak i atawistycznej grozy. Często uwznioślone i fetyszyzowane, czasami poorane makabrą i życiowymi doświadczeniami, decyduje o magnetyzmie filmowych opowieści. Cielesne przeobrażenia inspirują twórców, również tych dalekich elitarnemu punktowi widzenia, reprezentantom różnych kultur, tworząc barwną i niejednorodną filmową mozaikę ludzkich doświadczeń. Bogactwo zagadnienia skłoniło Final Girls do spojrzeń w różne strony świata i zagrzebanie się w skrajnie odmiennych doświadczeniach. Czym więc jest filmowe ciało dla każdej z nas?

Skóra, w której żyję (2011, P. Almodóvar)

Marta tym razem przebywa w rozjazdach. Najpierw wybiera się w podróż po obrzeżach Stanów Zjednoczonych. Analizując kino o „white trashach”, zastanawia się nad znaczeniem prowincji w procesie ewolucji spojrzenia na wyrzutków i „bidoków”. Wracając do Europy, trafia na Węgry, gdzie przygląda się skrzywionym światom Györgya Pálfiego. Bonusowo, umierając z tęsknoty za kinem i wyczekując seansu na dużym ekranie, recenzuje film Emeraldy Fennell Obiecująca. Młoda. Kobieta. (2020).

Karolinę Graczyk z kolei w cielesno-filmowym pejzażu najbardziej jarają estetyki skrajności. Zaglądając na polską prowincję, przywołuje film Grający z talerza (1995) Jana Jakuba Kolskiego. Płynąc ze swadą przez typowy dla reżysera realizm magiczny świata przedstawionego, czule spogląda na żywot pary zakochanych freaków. Dodatkowo recenzuje film Antibirth (2016) Danny’ego Pereza — podążając w kierunku oblechy i schizo-dziwności, trzyma sztamę z odjechanymi bohaterkami.

Sara dociera do trzewi swoich bohaterek. Dosłownie! W tekście o filmowych sukach (i innych zwierzętach), przygląda się animalistycznym obrazom kobiecości na przestrzeni lat. Biorąc pod lupę szczególnie dwa tytuły: Lizę (1972, M. Ferreri) i Sukę (2017, M. Palka), przypomni nam o tym, jakie popędy kryją się w kobietach. Analiza wyróżnionego na festiwalu Nowe Horyzonty filmu O niedogodności narodzin (2020, S. Wollner), będzie dla Sary przyczynkiem do snucia dyskursu na temat transhumanizmu współczesnej kultury oraz istotności cudzego, najczęściej męskiego, spojrzenia w procesie kreowania tożsamości młodych dziewcząt.

Dorotę niezmiennie fascynują cielesne przeobrażenia na gruncie kultury superbohaterskiej. W analizie tropów kreujących świat serialowych The Boys (2019- ), przygląda się zarówno ciałom z superbohaterskiego Olimpu, jak i tym zupełnie niepozornym. Otwiera przy tym przyciężkawy kufer z kompleksami i frustracjami. Sylwetka Jamie Lee Curtis posłuży jej za punkt wyjścia do prześledzenia cielesnych przemian, jakie zaszły w ekranowym wizerunku aktorki. Czy wycofana dziewczyna w grubych rajstopach mogła wyewoluować w charyzmatyczną wiedźmę o srebrnych włosach? Na koniec Dorota zabiera nas w nostalgiczną podróż do lat dziewięćdziesiątych, przypominając marzenia, lęki, stylówy i ulubione dania Matek żonek i kochanek (1995-1998, J. Machulski). Jak sama mówi, nad kultowym polskim serialem unosi się zapach nie tylko melancholii, ale i śląskiej kiełbasy, odświętnie podanej na stół.

Tym, którzy wolą jednak zaczynać lekturę od krótkich form, tradycyjnie proponujemy trzy rankingi. Stęsknione za prawdziwą zimą, przywołujemy ulubione oprószone śniegiem filmy, w których króluje martwa natura. Po takim spacerze wracamy zziębnięte do domu. Kroki kierujemy prosto do kuchni i, poszukując czegoś ciepłego do jedzenia, wspominamy gastro-filmy o „wielkim żarciu”. Podjedzone i rozgrzane, wciskamy się w dresy, przysiadając do rozmowy o najlepiej ubranych filmowych ciałach spoza restrykcyjnego kanonu.

Po raz pierwszy zapraszamy do lektury również naszych wywiadów. Marta i Sara wzięły na spytki dwie artystki pracujące po różnych stronach kamery, aby dowiedzieć się czym dla nich jest to nieokreślone „filmowe ciało”? Na pytania Marty odpowiada Kasia Babicz, młoda reżyserka, której filmy krótkometrażowe, penetrujące złożoność ludzkich doświadczeń w duchu kina gatunkowego (jest i horror!), nagradzano na festiwalach na całym świecie. Z kolei z Sarą rozmawia Michalina Olszańska. Niezapomniana Córa Dancingu, Olga Hepnarova, Pola Negri — ta wszechstronna, zaprzyjaźniona ze swoim ciałem artystka opowie, dlaczego uczulona jest na hucpę aktorską i po co jej bielizna termiczna na planie.

O cielesnych przeobrażeniach i granicach mówimy również w najnowszym odcinku podcastu. Co łączy, a co dzieli Possessora (2020) i eXistenZ (1999)? Czy syn kopiuje ojca, czy tylko kontynuuje jego wizje? Jak wygląda wizja ciała i człowieka według dwóch pokoleń Cronenbergów? (MP)

Zapraszamy do stołu!


SPIS TREŚCI


SENSACJE I LĘKI:

EMANCYPANTKI:

NIEDOROSŁOŚĆ:

STYL:

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Do góry