Geniusz systemu. Ostatni z wielkich

W 1935 roku Francis Scott Fitzgerald napisał w liście do swego agenta, że Hollywood nienawidzi nienawiścią najszczerszą. Miejsce to nazwał trucizną. Dwa lata później wracał doń z podkulonym ogonem. Tonął w długach – nie dość, że wydał majątek na leczenie żony, to jeszcze powieść Czuła jest noc (1934) nie sprzedawała się tak, jak zakładano. Już wcześniej próbował osiągnąć szczęście, wygrzewając się w kalifornijskim słońcu. Nie on jeden. Wraz z rozwojem kina dźwiękowego wielu utalentowanych literatów ze Wschodniego Wybrzeża otrzymywało intratne posadki w Fabryce Snów – gościnnie pisze Rafał Glapiak.

Tęsknoty. Recenzja Titane

Francuska twórczyni nie kryje się ze swoją kinofilską pasją. Unika fałszywej skromności i krygowania się, stawiając na odważne inspiracje dokonaniami poprzedników, przy czym czoła chyli nie tylko Davidowi Cronenbergowi, ale i wrażliwej na cielesne przekroczenia w duchu ekstremy – Claire Denis. Jednocześnie rezygnuje z oczywistej pomnikowości i jednoznacznych analogii na rzecz kolażowości cytatów i epileptycznych poptwistów prosto z epoki przebodźcowania.

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Do góry